Dochodzi godzina dziewiętnasta, nawet nie jestem gotowa a za pół godziny przyjeżdżają moi znajomi i mamy jechać do klubu. Na ogól jestem spokojną osobą, która raczej unika takich miejsc, ale moi znajomi za dużo na mnie naciskają więc zawsze się zgadzam.
Po niecałych dziesięciu minutach wzdychania do ciuchów ubrałam się <Klik> i zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam na dól i napiłam się wody, przez okno zobaczyłam, że wóz Chrisa już stoi na podjeździe, zgasiłam w domu wszystkie światła i wyszłam z domu. Niespecjalnie się spieszyłam żeby do nich dołączyć przez co potem mi się dostało ja jak gdyby nigdy nic rzuciłam zwykłe "Hej" na przywitanie i pojechaliśmy do nowego klubu w mieście.
Za nim się obejrzałam byliśmy już na miejscu. W klubie było już czuć odór narkotyków, alkoholu, przerażały mnie takie miejsca, ale postanowiłam się wyluzować. Luke zaprowadził nas do jego znajomych. Przywitałam się ze wszystkimi, kiedy zobaczyłam go... ślicznego bruneta, z anielskim uśmiechem - poczułam jak moje kolana miękną. Wyciągnęłam do niego rękę.
-Hej, jestem Channel.- oblizałam usta patrząc w jego oczy.
-Harry.- znów pokazał swój piękny uśmiech.
Zajęłam miejsce między nim a Cassie, moją najlepszą przyjaciółka. Nie umiałam się napatrzeć na Harry'ego, ale z drugiej strony było mi głupio ciągle się na niego gapić.
Po jednym drinku bardziej się rozluźniłam i wdałam się w rozmowę z Harry'm. Nie wiem co się ze mną stało nigdy nie miałam takich myśli co do chłopaka którego znam od dosłownie pół godziny. Harry mi się bardzo spodobał zwłaszcza, że dogadywałam się z nim lepiej niż z jakimkolwiek innym chłopakiem.
-Czym się zajmujesz?-zapytał po pewnym czasie.
-Kończę szkołę teraz, potem nie wiem co mam robić.-wzruszyłam ramionami.- A ty?
Chłopak spojrzał przelotnie na swojego kolegę i w końcu odpowiedział.
-To jest dłuższa historia, nie chcę cię zanudzać w ten cudowny wieczór.- uśmiechnął się i puścił mi oczko, na co ja tylko skinęłam głowa. Nie chciałam drążyć tego tematu zwłaszcza, że nie znamy się za dobrze więc nie jest mi zobowiązany mówić takie rzeczy.
-Dobra czas rozkręcić jeszcze bardziej tą imprezę!- krzyknęła Cassie. Wstałam z miejsca i poszłam z nią tańczyć. Zniknęłyśmy gdzieś w tłumie ludzi i zaczęłyśmy tańczyć. Poruszałam się seksownie w rytm piosenki rozlegającej się po sali. Już nie ja panowałam nad swoim ciałem tylko robił to alkohol. Po kilku piosenkach dołączyli do nas chłopcy. Nie widziałam nigdzie Harry'ego, kiedy nagle on objął mnie od tyłu i przyciągnął bardzo blisko siebie, pisnęłam na jego gest i cicho zachichotałam. Nie przestałam się poruszać, teraz ocierałam się tyłkiem o jego krocze. Słyszałam jego słodkie pomrukiwanie. Po dwóch albo trzech kawałkach rytmy lekko zwolniły, odwróciłam się do Harry'ego przodem i oplatałam jego kark dłońmi. Poruszaliśmy się powoli w rytm muzyki, patrząc sobie w oczy.
Nie wiedziałam co mam czuć, on mi się bardzo podobał, ale nie jestem prostą dziewczyną, a Harry wygląda na chłopaka który lubi przygody i przelotne romanse. Boję się, że może mi coś strzelić do głowy i wpakuje się mu do łóżka... dla niego czuje, że mogę stracić głowę i zapomnieć o bożym świecie.
___________________________________
Mam nadzieję, że wam się podoba pierwszy rozdział, przepraszam, że krótko miałam pomysł, ale nie mam weny.
Czytasz -----> Komentarz